Komentarze: 0
Miałam wielu przyjaciół, ale każdy okazał się do bani.
Nawet najlepsza przyjaciółka zostawiła mnie, żeby być w gronie takich "najfajniejszych" ze szkoły... Ja jej nie wybaczę, bo za dużo razy z powodu małych lub większych sprzeczek wyciągałam pierwsza rękę na zgodę. Nie szkoda mi jej, bo co chciała to ma. Po jej zachowaniu widać również, że smutna nie jest. Nieraz lepiej nie mieć przyjaciół, niż mieć wszystkich fałszywych.
Od tej pory wiem, że przyjaźń nie istnieje. Jeśli już, to może to być wyłącznie koleżeństwo...